pierwsza próba za mną
kolorystyka nie specjalna ale robiłam z elementów , które miałam już gotowe ...mam nadzieję , że wybaczycie
ozdabialam wydmuszki jak kurzych , takie miałam pod ręką
a oto efekt
i już wiem , że następne będą najpierw pomalowane i to znacznie ułatwi sprawę z prześwitami między elementami
Lucynko, te Twoje kółeczka są cudne :) Strasznie misterna praca, ale efekt jest piękny :)
OdpowiedzUsuńeunia jeszcze mi di misterności brakuje ..ale jak mi kiedyś się uda ładne zrobić to będzie Twoje
Usuńdla Ciebie się postaram następnym razem
:)))))
A mi kolorki bardzo się podobają i całe jaja też i są świetne :D
OdpowiedzUsuńMarzenko musisz spróbować to naprawdę proste
OdpowiedzUsuńA z twoim talentem to dopiero cuda wyjdą
Śliczne, bardzo mi się podobają:)
OdpowiedzUsuńNo no Lucy,jestes bardzo utalentowana w roznych dziedzinach :) Swietne te jajeczka :))Podobaja mi sie bardzo :))
OdpowiedzUsuńJa odpadam , moge co najwzej rurki zwijac na wikline bo to mi wychodzi
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszły;)Wzorek bardzo ładny i symetryczny,co dla mnie jest sztuką;)
OdpowiedzUsuńJa Ilonko nie mierzę tylko kleję i samo tak wychodzi
OdpowiedzUsuńDziękuję pięknie za miłe komentarze
Cieszę się , że do mnie zaglądacie
Pięknie wyszły! Ja czasami obklejam jajka bibułą, żeby nie było widać prześwitów.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuń