Tak naprawdę byłam u mamy ..słabiutka jest ale daje radę ..może tym razem się uda
ale przy okazji byłam u siostry ...uczy się robić aniołki a i jajka dalej produkuje
popatrzcie co obfociłam
Jeszcze musi chyba potrenować ale jak na pierwsze tworki całkiem nieźle co?
Lucy, cudne :-) Ale zdolniacha !
OdpowiedzUsuńZdrówka dla mamy !!!
Powiem wam szczerze że ich byżki zupełnie mi się nie podobają jakby miały oczy wyłupione ale sukieneczki ładnie im zdobi
OdpowiedzUsuńMarudzisz kochana :) śliczniutkie są te aniołki, zupełnie nie rozumiem o co Ci chodzi :) a jajeczka jakie piękniuchne :) pozdrawiam serdecznie i życzę dużo zdrowia dla mamy :)
OdpowiedzUsuńWięc u Was talent rodzinie się rozwija:) Urocze prace:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJajka piękne ,a aniołeczki urocze.Talent niewątpliwie ma jedna i druga.pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń