Obserwatorzy

poniedziałek, 12 sierpnia 2013

Kaskada

Od zeszłego roku walczyłam z pomysłem zrobienia kaskady w mojej oazie zieloności
nie było to najłatwiejsze z zajęć jakie do tej pory miałam
ile godzin łaziłam po necie w poszukiwaniu wskazówek to chyba nawet sama już nie wiem ....ale jest.....
jeszcze nie do końca zrobiona (bo brakło mi kamienia) ale jest
ile to było radości kiedy pierwszy raz ją uruchomiłam i woda zaczeła pluskać......
błogostan poprostu






czas musi zrobic swoje 
po zimie będzie wyglądąc bardziej realistycznie ...może jakieś zielone glony lub mech pojawi się w niektórych miejscach
no i trzeba kamieni nazbierać na boki ...dużo kamieni 
ale nie poddam się musi mi się udać i tyle 
zawsze chciałam mieć taką pluszczącą wodę i mieć ją będę 
choć okupiłam już to dwukrotnym zejściem z dłoni naskórka ( murowałam gołymi rękami i mi wapno wyżarło) bolało , denerwowało , zaczepiałam rękami o wszystko ...ale przeszło


5 komentarzy:

  1. Fajna kaskada,widac,ze sie napracowalas,pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. No proszę jaka zdolna jesteś;)Nie ma to jak plusk wody,to tak uspokaja;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziewczyny
    dzięki wielkie
    naprawdę wiele znaczy dla mnie wasza pochwała
    człowiek niby robi dla siebie ale kiedy ma akceptację , kiedy ktoś docenia to serce rośnie
    kocham was

    OdpowiedzUsuń
  4. Wspaniały efekt:) Zdolniacha z Ciebie:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń