Wiem , że piszę posty jeden za drugim ale co zrobić kiedy wena nachodzi mnie z nienacka i wtedy tworzę i tworzę jak opętana ..a innym razem nic mi się nie udaje
taa dammm
przedstawiam Zająca ..pierwszego w moim życiu
A do klompletu dorobiłam mu koszyk z jajcami
wiosna ..wiosna ...wczorajsze słonko bardzo mnie naładowało ....
Dzięki wielkie ..bo wiesz ...jak widzisz coś u kogoś to myślisz ..ale to proste ..jak zaczynasz robić to Ci wychodzi koślawiec ....
OdpowiedzUsuńi tak z tym zającem miałam , że wyszedł inny niż planowałam
Jak dla mnie to ten zajączek jest piękny,ale bym go troszkę za uszy pociągnęła aby były dłuższe.Wtedy by lepiej wyglądał.A koszyczek przepiękny i bardzo mi się podoba.:)Pozdrowionka ślę:)
OdpowiedzUsuńKochana jestem pod ogrooomnym wrażeniem koszyka!!Bardzo mi się podoba.Zajączek też ładny,ale faktycznie musisz go wytargać za uszy;)Kurcze fajnie to wymyśliłaś z tym koszyczkiem;)
OdpowiedzUsuńNo proszę jaki z niego przystojniak:) A koszyczek to zdecydowanie nowinka na blogach - takiego jeszcze nie miał nikt inny:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńHa zając jest genialny ! :D Lucy ile ty masz w sobie energii, wymyślasz i tworzysz z prędkością karabinu maszynowego :D:D
OdpowiedzUsuńPiękne prace:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Zarąbisty zajączek.
OdpowiedzUsuń