No tak się złożyło , że bałwanki się spodobały choć porcelana była u mnie kompletnym niewypałem ..tak więc zostały zrobione na nowo ..tym razem z masy solnej
częśc zabarwiłam na czerwono ( wyblakła przy syczeniu) a częśc jest pachnąca kawą i przyprawą do pierników
Jeszcze wymagają obróbki ale to już moja Krejzihelenka będzie się martwić bo ja je do niej posyłam
z tymi bałwankami to jest fajna i szybka robota
sama przyjemność
polecam wszystkim Lucy
ja próbowałam masę solną raz i jakoś mi z nią nie po drodze :) no i teraz z Synusiem lepiliśmy, bo nam Pani z przedszkola dała kawałek do domu, bo nie było mnie na zajęciach otwartych - byłam u lekarza...
OdpowiedzUsuńmasa solna jest fajna dla mnie lepsza niż porcelana ....ale kazy ma inny gust
UsuńLucynko powiem Ci,że bardzo urocze te bałwankia ,kolorkami się nie przejmuj,nie muszą być ostre neonówki,tak jest bardzo fajnie .
OdpowiedzUsuńno nie mówię że złe ale szkoda mi że nie tak świątecznie czerwone jak trzeba
UsuńBałwanki urocze :)
OdpowiedzUsuńdziękuję Ewuniu
Usuńcudne
OdpowiedzUsuńjak widzę dziurki w odpowiednich miejscach dostały
OdpowiedzUsuńczyli to... dziewczynki! ;-P
nie wiedziałam że dziewczynki mają dziurki w czapeczkach heheh ....
Usuńty tak nie wnikaj w anatomię! dziurka to dziurka ;-P
Usuńpiękne ,
OdpowiedzUsuńŚliczne te bałwanki.
OdpowiedzUsuńdzięki wielkie za takie miłe komentarze ...jak się naczytam to od razu mi lepiej
OdpowiedzUsuńheheh ale jajca na FB wszyscy myślą , że ciastka upielam takie śeiąteczne ..niech im ślinka leci ..heheh
OdpowiedzUsuń